Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
To robota profesjonalistów - stwierdził podinspektor Henryk R., komendant rejonowy policji w Lubartowie.
Sprawcy musieli przeprowadzić długotrwałą obserwację stacji, żeby poznać panujące na niej zwyczaje, liczbę pracowników itp. Postanowili zaatakować tuż przed zamknięciem stacji, kiedy w kasie jest najwięcej pieniędzy. Na kwadrans przed godziną dwudziestą trzecią na stację zajechał radiowóz. Zachowali zimną krew. Odczekali, aż policjanci odjadą i wtargnęli do środka. Zrabowali cały targ - około dziesięciu tysięcy złotych.

Napad trzeci

Tydzień później, również we wtorek, napadli ponownie. Tym razem na stację benzynową spółki Zemar z Radzynia Podlaskiego. Stacja ta stoi też na pustkowiu, kilometr za wsią Domaszewnica.
- O drugiej w nocy usłyszałem hałas
To robota profesjonalistów&lt;/&gt; - stwierdził podinspektor Henryk R., komendant rejonowy policji w Lubartowie.<br>Sprawcy musieli przeprowadzić długotrwałą obserwację stacji, żeby poznać panujące na niej zwyczaje, liczbę pracowników itp. Postanowili zaatakować tuż przed zamknięciem stacji, kiedy w kasie jest najwięcej pieniędzy. Na kwadrans przed godziną dwudziestą trzecią na stację zajechał radiowóz. Zachowali zimną krew. Odczekali, aż policjanci odjadą i wtargnęli do środka. Zrabowali cały targ - około dziesięciu tysięcy złotych.<br><br>&lt;tit&gt;Napad trzeci&lt;/&gt;<br><br>Tydzień później, również we wtorek, napadli ponownie. Tym razem na stację benzynową spółki Zemar z Radzynia Podlaskiego. Stacja ta stoi też na pustkowiu, kilometr za wsią Domaszewnica.<br>&lt;q&gt;- O drugiej w nocy usłyszałem hałas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego