się, że ich minimalna przewaga nad lewicą przekształciła się w taką samą stratę.</tit> <br><br>Jeszcze godzinę wcześniej, po obliczeniu 6 proc. głosów, prawicowa opozycyjna <name type="org">Nowa Demokracja</name> miała 44,5 procent głosów, a socjaliści - 44,2 proc. Potem proporcje się odwróciły - 43,8 proc. dla <name type="org">PASOK</name>, 43,5 proc. dla konserwatystów. <br>- Zachowajcie zimną krew - mówił do wyborców <name type="org">PASOK</name> szef kampanii socjalistów <name type="person">Kostas Laliotis</name>. - Różnica będzie minimalna. Trzeba czekać - mówił w telewizji drżącym głosem jego prawicowy odpowiednik <name type="person">Yannis Loulis</name>. <br>Wyborczy wieczór był prawdziwą próbą nerwów. Szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Pierwsze sondaże wskazywały na nieznaczne zwycięstwo socjalistów, później górę