Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 16
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Strzelam 2 rakiety ze spadochronem, robi się jasno jak w dzień, słyszymy wyraźne wołanie o pomoc.
Jest godzina 23.00. Idziemy na przełaj w kopnym śniegu od czarnego szlaku w stronę Jaworzyny Kamienickiej, gdzie w lesie odnajdujemy zagubioną turystkę. To poszukiwana Ewa R. z Sopotu. Jest skrajnie wyczerpana, skostniała z zimna, ma odmrożone nogi. Jak się okazało, błądziła w dziewiczym śniegu, chodząc w koło w odległości 500 m od czerwonego szlaku. Brak latarki uniemożliwił jej znalezienie drogi do schroniska, czuła jak z minuty na minutę staje się coraz słabsza, ogarniał ją lęk, że nie doczeka rana.
Połączyłem się przez radio z
Strzelam 2 rakiety ze spadochronem, robi się jasno jak w dzień, słyszymy wyraźne wołanie o pomoc.<br>Jest godzina 23.00. Idziemy na przełaj w kopnym śniegu od czarnego szlaku w stronę Jaworzyny Kamienickiej, gdzie w lesie odnajdujemy zagubioną turystkę. To poszukiwana Ewa R. z Sopotu. Jest skrajnie wyczerpana, skostniała z zimna, ma odmrożone nogi. Jak się okazało, błądziła w dziewiczym śniegu, chodząc w koło w odległości 500 m od czerwonego szlaku. Brak latarki uniemożliwił jej znalezienie drogi do schroniska, czuła jak z minuty na minutę staje się coraz słabsza, ogarniał ją lęk, że nie doczeka rana.<br>Połączyłem się przez radio z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego