Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
jest?
Schyliła się pod ławkę.
- Przesuń się - nakazała ojcu. - Mógł wypaść, jak rozwiązywałeś
kurtkę.
Znów złapała tę kurtkę.
- Alboś może przełożył do walizki, nie pamiętasz?
Zaczęła wywalać wszystko z mojej walizeczki, potem z siatki, którą
ojciec niósł, powtarzając z narastającą rozpaczą:
- Chryste Panie! Chryste Panie! Mówiłam, nie idź boso! Ziemia zimna
już, jesienna! Chryste Panie!
Potem plecak ojca, potem i te dwie walizki, które sama niosła,
wszystko przeszukała.
- Może ci gdzieś tutaj wypadł, jak wchodziliśmy.
Z oczami utkwionymi w ziemię pobiegła w stronę furtki.
- Tu czasem nie byłeś? A może tu? - rzucała raz po raz w moją stronę
bezradne pytania, szukając
jest?<br> Schyliła się pod ławkę.<br> - Przesuń się - nakazała ojcu. - Mógł wypaść, jak rozwiązywałeś<br>kurtkę.<br> Znów złapała tę kurtkę.<br> - Alboś może przełożył do walizki, nie pamiętasz?<br> Zaczęła wywalać wszystko z mojej walizeczki, potem z siatki, którą<br>ojciec niósł, powtarzając z narastającą rozpaczą:<br> - Chryste Panie! Chryste Panie! Mówiłam, nie idź boso! Ziemia zimna<br>już, jesienna! Chryste Panie!<br> Potem plecak ojca, potem i te dwie walizki, które sama niosła,<br>wszystko przeszukała.<br> - Może ci gdzieś tutaj wypadł, jak wchodziliśmy.<br> Z oczami utkwionymi w ziemię pobiegła w stronę furtki.<br> - Tu czasem nie byłeś? A może tu? - rzucała raz po raz w moją stronę<br>bezradne pytania, szukając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego