Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
siebie, powiesić we własnym domu.
Uciec, jak najprędzej stąd uciec.
Nie czuję palców, rąk, nic nie odczuwam, będzie problem z ucieczką. Wszystkie obrazy są podobne do siebie, przypominają akwarele Blake'a. Płomienie, piekło, lęk. Lęk, jakieś potwory, płomienie, piekło. Jeden łagodniejszy. Wybieram. Po prostu wskazuję palcem.
Ubieram się. Na zewnątrz jest zimno. Chłód, śnieg, śmierć, nie wiadomo, gdzie iść, dokąd wracać.
Zbyszek! - woła Henia i blednie. - On wybrał czwarty. Wybrał czwarty!

Zdecydowałam się w końcu napisać. Ważne, że jesteś, i to nie taki, jak próbowałeś mi to wmówić na początku, podły, beznadziejny... często o tym myślę... sama nie wiem, nie mogę się
siebie, powiesić we własnym domu.<br>Uciec, jak najprędzej stąd uciec.<br>Nie czuję palców, rąk, nic nie odczuwam, będzie problem z ucieczką. Wszystkie obrazy są podobne do siebie, przypominają akwarele Blake'a. Płomienie, piekło, lęk. Lęk, jakieś potwory, płomienie, piekło. Jeden łagodniejszy. Wybieram. Po prostu wskazuję palcem. <br>Ubieram się. Na zewnątrz jest zimno. Chłód, śnieg, śmierć, nie wiadomo, gdzie iść, dokąd wracać.<br>Zbyszek! - woła Henia i blednie. - On wybrał czwarty. Wybrał czwarty!<br><br>Zdecydowałam się w końcu napisać. Ważne, że jesteś, i to nie taki, jak próbowałeś mi to wmówić na początku, podły, beznadziejny... często o tym myślę... sama nie wiem, nie mogę się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego