każdy ma swój, to tak trudno...</><br><who8> - No, tak jest.</><br><who9> - Nie, ja wezmę ten <gap></><br><who8> - Tak, to jest parę groszy więcej <gap> Tak, a to dobrze prać.</><br><who9> - A to nie wiem, jak to takim tanim?</><br><who8> - Sześć, osiem, dziewięć...</><br><who9> - Dziękuję, do widzenia.</><br><who8> - Do widzenia.</></><br><br><div type="convers"><br><br><who11> - Po co?</><br><who8> - Nie ja <gap></><br><who11> - Jaką ma pani <gap> proszę?</><br><who8> - <gap> Szampony.</><br><who11> - No, zimno jest, nie? <gap></><br><who8> - Lakiery są takie.</><br><who11> - A można zobaczyć?</><br><who8> - Już, za moment, trzy różowe <gap> W kuleczce po trzy dziewięćdziesiąt.</><br><who11> - Bezalkoholowe? Tak?</><br><who8> - Tak.</><br><who11> - A, proszę pokazać. O, kurcze, jak to śmierdzi gorzałką.</><br><who8> - Czym?</><br><who11> - Spirytusem, no.</><br><who8> - To musi odtajeć trochę.</><br><who11> - Tak <gap> a to po co mi, kupię i będę pachniała alkoholem. <gap> E, tam