Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
świat aż do rana,
złotych chwil nam nikt nie ukradnie.
Ty mi z ręki powróżysz, kochana,
ja ci zastrzyk zrobię bezpłatnie.

I znów walczyk, walczyk szalony,
i znów lody i woda sodowa -
aż na drucie pogasną lampiony,
aż się schowa w oczy twe noc...

5

SEN LODZIARZA
(scena baletowa)

Zmęczony, zlany potem
zasnął lodziarz pod dworcem.
I przyszedł do niego Szopen,
i kupił dużą porcję.

Dziwny facet. Na pewno
takiego nie było w Świdrze.
Rzucił monetę srebrną
i w dal odchodził w cylindrze.

Lecz roześmiał się na zakręcie
i powiedział do mnie: - Mój złoty,
od jutra wciąż lato będzie
i LODY, PANOWIE
świat aż do rana,<br>złotych chwil nam nikt nie ukradnie.<br>Ty mi z ręki powróżysz, kochana,<br>ja ci zastrzyk zrobię bezpłatnie.<br><br>I znów walczyk, walczyk szalony,<br>i znów lody i woda sodowa -<br>aż na drucie pogasną lampiony,<br>aż się schowa w oczy twe noc...<br><br>5<br><br>&lt;tit&gt;SEN LODZIARZA&lt;/&gt;<br>(scena baletowa)<br><br>Zmęczony, zlany potem<br>zasnął lodziarz pod dworcem.<br>I przyszedł do niego Szopen,<br>i kupił dużą porcję.<br><br>Dziwny facet. Na pewno<br>takiego nie było w Świdrze.<br>Rzucił monetę srebrną<br>i w dal odchodził w cylindrze.<br><br>Lecz roześmiał się na zakręcie<br>i powiedział do mnie: - Mój złoty,<br>od jutra wciąż lato będzie<br>i LODY, PANOWIE
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego