się nareszcie,<br>Ta bestia na mnie czycha,<br>Więc brońcie mnie, do licha!<br>Mógłbym ją zabić sam,<br>Lecz tępą szablę mam!"<br><br>Mysz do drzwi się rzuciła,<br>A wtedy Szaławiła<br>Zawołał: "Siodłać konie,<br>Ja w polu ją dogonię!"<br>I dał ze stołu skok<br>Ku drzwiom kierując krok.<br><br>Niebawem był z powrotem<br>Rzęsistym zlany potem,<br>Za sobą wlókł dziewczynę<br>I groźną robiąc minę<br>Rzekł: "Prędzej tu się zbliż!<br>Panowie! Oto - mysz!<br><br>Dziewczyny wzięła postać,<br>By łatwiej tu się dostać.<br>Jak ci na imię?" "Krysia..."<br>"Toś ty księżniczka mysia,<br>Ja sztuczki takie znam,<br>Umiem je robić sam.<br><br>Ty może nie wiesz o tem,<br>Że jestem właśnie