Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
własnym domu i prawdziwym przy nim ogrodzie, nie o namiastkach. W działkach zagnieździła się emerytura. Rzadko kto chodzi i pyta, jak kiedyś, czy są jakieś do sprzedania. Nie ma chętnych kupców, zwłaszcza że nad całym terenem wisi jak miecz Damoklesa groźba, że wytną całą tę zieleń i zbudują blokowisko. Dużo zmartwień jest na działkach. Pan Mirosław Stęposz martwi się, że pomidory spsiały od mrozów, ale może odbiją. Krowiak ma już pod pomidory przygotowany, może pójdą rosnąć. Warzywa złapały za dużo zimna i siedzą w ziemi nieruchomo. Ale to nic. Jesienią zrobi się kompoty, przetwory owocowe - zawsze to ulga dla kieszeni. Ale
własnym domu i prawdziwym przy nim ogrodzie, nie o namiastkach. W działkach zagnieździła się emerytura. Rzadko kto chodzi i pyta, jak kiedyś, czy są jakieś do sprzedania. Nie ma chętnych kupców, zwłaszcza że nad całym terenem wisi jak miecz Damoklesa groźba, że wytną całą tę zieleń i zbudują <orig>blokowisko</>. Dużo zmartwień jest na działkach. Pan Mirosław Stęposz martwi się, że pomidory spsiały od mrozów, ale może odbiją. <orig>Krowiak</> ma już pod pomidory przygotowany, może pójdą rosnąć. Warzywa złapały za dużo zimna i siedzą w ziemi nieruchomo. Ale to nic. Jesienią zrobi się kompoty, przetwory owocowe - zawsze to ulga dla kieszeni. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego