Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Nagi sad
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1967
dwoje nie za bardzo jest co robić. A jak jest
ludzi więcej niż pracy, to się pracy tylko urąga.
Więc byłoby niewdzięcznością mu nie ufać.
Ale wybrał się raz ojciec na targ do miasta. Słońce przeszło już
południe, popołudnie się rozniosło, a on nie wracał. Nie byłoby może
powodu do zmartwienia, tylko że matka biadolić zaczęła, użalać się nad
zmitrężonym w taką porę gorącą czasem gdzieś tam, w mieście, może i w
szynku, bo niewiele miał co sprzedać, więc nie targ, lecz szynk go
musiał zatrzymać, a chłop, gdy mu się z głowy kurzyć zaczyna, zaraz
panem się staje i czas
dwoje nie za bardzo jest co robić. A jak jest<br>ludzi więcej niż pracy, to się pracy tylko urąga.<br> Więc byłoby niewdzięcznością mu nie ufać.<br> Ale wybrał się raz ojciec na targ do miasta. Słońce przeszło już<br>południe, popołudnie się rozniosło, a on nie wracał. Nie byłoby może<br>powodu do zmartwienia, tylko że matka biadolić zaczęła, użalać się nad<br>zmitrężonym w taką porę gorącą czasem gdzieś tam, w mieście, może i w<br>szynku, bo niewiele miał co sprzedać, więc nie targ, lecz szynk go<br>musiał zatrzymać, a chłop, gdy mu się z głowy kurzyć zaczyna, zaraz<br>panem się staje i czas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego