Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
Musimy za tym butem.
- A modliliście się do świętego Antoniego? - pierwsza z kopaczek
zdyszana dopadła nas. - Na zgubę nie ma jak święty Antoni. Tak mi raz
cielę poszło i poszło. Co się naszukałam, napłakałam...
Nie zdążyła dokończyć, bo już nadciągnęły pozostałe kopaczki, tak
samo zdyszane, i stanęły przed nami w zmartwionym półwieńcu. Głowy w
chustki szczelnie owinięte. Twarze aż do czerwoności rozgrzane, a w
ręku każdej motyka, toteż wydawały się kropla w kroplę do siebie
podobne i dopiero kiedy przypatrzyłem się im, zobaczyłem, że są młodsze
i starsze, brzydsze i ładniejsze, a jedna chyba była w moim wieku.
- A jaki ten
Musimy za tym butem.<br> - A modliliście się do świętego Antoniego? - pierwsza z kopaczek<br>zdyszana dopadła nas. - Na zgubę nie ma jak święty Antoni. Tak mi raz<br>cielę poszło i poszło. Co się naszukałam, napłakałam...<br> Nie zdążyła dokończyć, bo już nadciągnęły pozostałe kopaczki, tak<br>samo zdyszane, i stanęły przed nami w zmartwionym półwieńcu. Głowy w<br>chustki szczelnie owinięte. Twarze aż do czerwoności rozgrzane, a w<br>ręku każdej motyka, toteż wydawały się kropla w kroplę do siebie<br>podobne i dopiero kiedy przypatrzyłem się im, zobaczyłem, że są młodsze<br>i starsze, brzydsze i ładniejsze, a jedna chyba była w moim wieku.<br> - A jaki ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego