spojrzał z wyrzutem na Bizbira. Wyciągnął dłoń z wody, wytarł o brzeg płaszcza i dopiero wtedy powiedział:<br>- Naprawdę sądzisz, mędrcu od gwiazd, że tylko twoje gwiazdy kryją w sobie mądrość i tajemnicę? Jeśli tak - głos jego nabrał ostrego brzmienia - jesteś w wielkim błędzie. Nie rozumiem twoich gwiazd, ale to nie znaczy, że się z nich wyśmiewam.<br>- Przepraszam.<br>- Jeszcze jedno, Bizbirze. Pamiętaj, że nie mówimy o zwykłej rzece. Mówimy o rzece, ze źródeł której czerpała wodę Arunta.<br>- Chcesz powiedzieć, że to, co niepokoi twoją rzekę, może mieć jakiś związek z Kryształem? - spytał Bizbir po chwili. Pomimo usilnych starań nie udało mu się