było nie tak z ich związkiem? On jednak zapewniał mnie, że to było cudownie udane małżeństwo i wszystko skończyło się przez Cosmo. Nie roztrząsaliśmy dalej tego przypadku, ponieważ, po pierwsze, Wojtek ma drugą żonę, bardzo miłą Misię, a po drugie, właśnie zaczęliśmy tańczyć.</><br>Przypadek Wojtka, niestety, nie jest odosobniony. To znaczy mężczyźni wyznają taką zasadę: "Dopóki się nie zawali, jest dobrze". Innymi słowy, wykazują bardzo mało wrażliwości, kiedy dzieje się coś niedobrego w ich związku. Z drugiej jednak strony kobiety nie potrafią od razu komunikować swych potrzeb. Sama to robię. Na przykład mój mąż Paweł nie zrobi czegoś, o co go