Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
sprawę z tego, że im staje się tkliwszy, tym bardziej głupieje. Cóż robić, kiedy w prawdziwej miłości człowiek przede wszystkim zatraca wszelką oryginalność .

Im większa jest miłość, tym banalniejsze są jej przejawy. "Nie będę się tego wstydził", pomyślał i ciągnął:
- Ja nigdy nie przypuszczałem, że coś podobnego jest możliwe... to znaczy, że można tak kochać. Kiwnęła głową.
- Ja również.
- Nawet wtedy?... - zapytał chirurg. Uśmiechnęła się smutnie i dobrotliwie: - Jakże możesz porównywać?
- Dlaczego nie czekałaś na mnie? - westchnął. Teraz wspomnienia o przeszłości Rebeki sprawiały mu tylko pogodny ból. Z jej opowiadań znał całe jej życie.
Wiedział, że wyszła za mąż bardzo późno
sprawę z tego, że im staje się tkliwszy, tym bardziej głupieje. Cóż robić, kiedy w prawdziwej miłości człowiek przede wszystkim zatraca wszelką oryginalność .<br>&lt;page nr=217&gt;<br> Im większa jest miłość, tym banalniejsze są jej przejawy. "Nie będę się tego wstydził", pomyślał i ciągnął:<br>- Ja nigdy nie przypuszczałem, że coś podobnego jest możliwe... to znaczy, że można tak kochać. Kiwnęła głową.<br>- Ja również.<br>- Nawet wtedy?... - zapytał chirurg. Uśmiechnęła się smutnie i dobrotliwie: - Jakże możesz porównywać?<br>- Dlaczego nie czekałaś na mnie? - westchnął. Teraz wspomnienia o przeszłości Rebeki sprawiały mu tylko pogodny ból. Z jej opowiadań znał całe jej życie.<br>Wiedział, że wyszła za mąż bardzo późno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego