Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Jolą D., kończąc na awanturach z matką. Bynajmniej nie akceptowała wszystkiego - ale nawet reprymendy od niej słuchałem zawsze z przyjemnością: potrafiła tak wszystko przedstawić, że moje wady, pomyłki i niepowodzenia wyglądały tylko na błędy w sztuce, które z łatwością da się wyeliminować już następnym razem. Akceptowała mnie totalnie - co nie znaczy, że wszystko chwaliła. Ale przede wszystkim czuło się jej miłość, nawet w krytyce. W domu nie miałem tego nigdy.
Wolność zaś polegała na tym, że zawsze mogłem wyjść na dwór. Pętałem się po ogromnym ogrodzie, wycinałem pędy leszczyny na łuki i strzały, obżerałem bez opamiętania malinami i orzechami, godzinami siedziałem
Jolą D., kończąc na awanturach z matką. Bynajmniej nie akceptowała wszystkiego - ale nawet reprymendy od niej słuchałem zawsze z przyjemnością: potrafiła tak wszystko przedstawić, że moje wady, pomyłki i niepowodzenia wyglądały tylko na błędy w sztuce, które z łatwością da się wyeliminować już następnym razem. Akceptowała mnie totalnie - co nie znaczy, że wszystko chwaliła. Ale przede wszystkim czuło się jej miłość, nawet w krytyce. W domu nie miałem tego nigdy.<br>Wolność zaś polegała na tym, że zawsze mogłem wyjść na dwór. Pętałem się po ogromnym ogrodzie, wycinałem pędy leszczyny na łuki i strzały, obżerałem bez opamiętania malinami i orzechami, godzinami siedziałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego