Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
spał niespokojnie, a ręce i głowa jego były mocno gorące. Nad ranem zaczął się rzucać nieprzytomnie i po całym folwarku rozeszła się wiadomość, że Piotruś państwa Niechciców zachorował.
- Niech się pani nie trwoży - mówiły panny Krępskie, które nadbiegły z pomocą. - U małych dzieci taka wysoka gorączka może nic złego nie znaczyć. Dzieci bardzo łatwo dostają dużej gorączki. Ile myśmy już takich wyleczyły.
Pani Barbara patrzyła zamglonymi oczami i mówiła:
Ja się nie boję. Ja nie mam złego przeczucia. Matka miałaby przecież przeczucie. Ja wiem, że jemu nic nie będzie. Piotruś bredził i dyszał, a chwilami szukał z trwożną namiętnością ręki matki
spał niespokojnie, a ręce i głowa jego były mocno gorące. Nad ranem zaczął się rzucać nieprzytomnie i po całym folwarku rozeszła się wiadomość, że Piotruś państwa Niechciców zachorował.<br>- Niech się pani nie trwoży - mówiły panny Krępskie, które nadbiegły z pomocą. - U małych dzieci taka wysoka gorączka może nic złego nie znaczyć. Dzieci bardzo łatwo dostają dużej gorączki. Ile myśmy już takich wyleczyły.<br>Pani Barbara patrzyła zamglonymi oczami i mówiła:<br>Ja się nie boję. Ja nie mam złego przeczucia. Matka miałaby przecież przeczucie. Ja wiem, że jemu nic nie będzie. Piotruś bredził i dyszał, a chwilami szukał z trwożną namiętnością ręki matki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego