Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
Nie zapłacę panu przelotu do Paryża. Wyrzucone pieniądze. Jak pan będzie chciał zacząć pracę u mnie albo u teścia - spostrzegł nadchodzącego Vidżajavedę - jesteśmy gotowi przyjąć pana na praktykę.
- A mnie się ten obraz podoba - powiedział przekornie Terey - ludzie dźwigają toboły na głowach, wracają po dniu pracy w upale.
- To dhobi znad rzeki, pracze z brudną bielizną - wyjaśniał niecierpliwie malarz. - Obraz przedstawia troskę, jałowy trud...
- I to ci się naprawdę podoba? - dopytywała się niedowierzająco Grace. - Powiesiłbyś u siebie?
- Oczywiście.
- Smutne.
- O to malarzowi chodziło.
- Pracze, a cóż to za temat? - szydził siwy Vidżajaveda. - Widuję ich dosyć u siebie w kuchni! Mam ich
Nie zapłacę panu przelotu do Paryża. Wyrzucone pieniądze. Jak pan będzie chciał zacząć pracę u mnie albo u teścia - spostrzegł nadchodzącego Vidżajavedę - jesteśmy gotowi przyjąć pana na praktykę.<br>- A mnie się ten obraz podoba - powiedział przekornie Terey - ludzie dźwigają toboły na głowach, wracają po dniu pracy w upale.<br>- To dhobi znad rzeki, pracze z brudną bielizną - wyjaśniał niecierpliwie malarz. - Obraz przedstawia troskę, jałowy trud...<br>- I to ci się naprawdę podoba? - dopytywała się niedowierzająco Grace. - Powiesiłbyś u siebie?<br>- Oczywiście.<br>- Smutne.<br>- O to malarzowi chodziło.<br>- Pracze, a cóż to za temat? - szydził siwy Vidżajaveda. - Widuję ich dosyć u siebie w kuchni! Mam ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego