Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Andrzej Otrębski
Tytuł: strona łowiecka
Rok: 2003
to, że coś wyjdzie na otwartą przestrzeń zmalała prawie do zera. Czy zaryczy jeszcze raz? Zaryczał! Już po chwili usłyszałem donośne straszenie byka. Może uważa mnie za jakiegoś konkurenta? Nie potrafiłem sobie inaczej wytłumaczyć faktu, że dotąd go nie spłoszyłem. Był gdzieś bardzo blisko, wydawało mi się, że głos płynie znad rzeki. Odezwał się znowu. Gdzie on siedzi do diabła?! Powinienem go widzieć! Nie ma tu żadnych zarośli, a dalej za niedużym mostem zaczynają się pola. I właśnie od tamtej strony, jakby spod ziemi słychać byka. Podszedłem bliżej i nagle spod mostu usłyszałem go jeszcze raz. Przemówił ludzkim głosem:
- Musiałem się
to, że coś wyjdzie na otwartą przestrzeń zmalała prawie do zera. Czy zaryczy jeszcze raz? Zaryczał! Już po chwili usłyszałem donośne straszenie byka. Może uważa mnie za jakiegoś konkurenta? Nie potrafiłem sobie inaczej wytłumaczyć faktu, że dotąd go nie spłoszyłem. Był gdzieś bardzo blisko, wydawało mi się, że głos płynie znad rzeki. Odezwał się znowu. Gdzie on siedzi do diabła?! Powinienem go widzieć! Nie ma tu żadnych zarośli, a dalej za niedużym mostem zaczynają się pola. I właśnie od tamtej strony, jakby spod ziemi słychać byka. Podszedłem bliżej i nagle spod mostu usłyszałem go jeszcze raz. Przemówił ludzkim głosem:<br>- Musiałem się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego