Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
gdzie tam za wsią byliśmy, a nie powiedziała jeszcze ani słowa.
Szła w jakimś zatroskanym milczeniu, nie przypominając ani sobie, ani
mnie, żebyśmy rozglądali się za tym butem, co było widocznym znakiem,
że nie ten but ją dręczy.
W polach roiło się od ludzi kopiących kartofle i niektórzy odchylali
się znad motyk na nasz widok, niektórzy wołali za nami, gdzież to Bóg
prowadzi, lecz matka jakby gnana tym strapieniem, że święty Izydor, nie
święty Antoni, zdawała się nie pamiętać, że ludzie mogą nam tak samo
pomóc jak święci. I nawet nikomu nie posłała, szczęść Boże. Dopiero
gdyśmy doszli do łąk, jakby
gdzie tam za wsią byliśmy, a nie powiedziała jeszcze ani słowa.<br>Szła w jakimś zatroskanym milczeniu, nie przypominając ani sobie, ani<br>mnie, żebyśmy rozglądali się za tym butem, co było widocznym znakiem,<br>że nie ten but ją dręczy.<br> W polach roiło się od ludzi kopiących kartofle i niektórzy odchylali<br>się znad motyk na nasz widok, niektórzy wołali za nami, gdzież to Bóg<br>prowadzi, lecz matka jakby gnana tym strapieniem, że święty Izydor, nie<br>święty Antoni, zdawała się nie pamiętać, że ludzie mogą nam tak samo<br>pomóc jak święci. I nawet nikomu nie posłała, szczęść Boże. Dopiero<br>gdyśmy doszli do łąk, jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego