Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
Dominika. Siedziała
w kucki na wysokim taborecie ustawionym na stole i pracowicie
skrobała drewniany sufit werandy. Adam mieszał patykiem brązową
gęstą maź w blaszanym pudełku i kątem oka
sprawdzał stabilność spiętrzonych na sobie mebli.
- Spadnie i nogi połamie - powiedział bezosobowo
i do nikogo. Nie mógł darować Dominice odrzucenia propozycji,
że zrobi wszystko sam. (Ale - odpowiedziała. - Będę
przyglądała się z założonymi rękami; mowy
nie ma.)
- Nie spadnie i nie połamie - dobiegło z góry. - Ma
piątkę z wuefu. Mów prędzej, udało się?
- Fiasko.
- Nie??? Dlaczego?
- Rybka miał dyżur. Nie wypuścił nikogo za bramę.
Kaziu uciekł dziurą w płocie, Paluch chciał iść
za nim
Dominika. Siedziała <br>w kucki na wysokim taborecie ustawionym na stole i pracowicie <br>skrobała drewniany sufit werandy. Adam mieszał patykiem brązową <br>gęstą maź w blaszanym pudełku i kątem oka <br>sprawdzał stabilność spiętrzonych na sobie mebli.<br>- Spadnie i nogi połamie - powiedział bezosobowo <br>i do nikogo. Nie mógł darować Dominice odrzucenia propozycji, <br>że zrobi wszystko sam. (Ale - odpowiedziała. - Będę <br>przyglądała się z założonymi rękami; mowy <br>nie ma.)<br>- Nie spadnie i nie połamie - dobiegło z góry. - Ma <br>piątkę z wuefu. Mów prędzej, udało się?<br>- Fiasko.<br>- Nie??? Dlaczego?<br>- Rybka miał dyżur. Nie wypuścił nikogo za bramę. <br>Kaziu uciekł dziurą w płocie, Paluch chciał iść <br>za nim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego