każdą chwilą <br>coraz silniej ciąży im obojgu. Z ulgą postawiła przed ojcem dymiącą filiżankę <br>i wycofała się pod okno.<br> - Nie siądziesz przy mnie? - spytał.<br> Usiadła więc po drugiej stronie stołu. Postanowiła już dawno, to znaczy zaraz <br>po przyjeździe na wakacje, że będzie się stosowała do wszelkich życzeń ojca, <br>ale nie zrobi nigdy żadnego kroku, żeby przekroczyć mur, który ich dzielił <page nr=12>. Nie pragnęła go zresztą przekroczyć, przeciwnie, chciała, żeby ojciec odczuł <br>jej niechęć i jej bierny opór. To zadanie się powiodło. Doktor, który na początku <br>zdawał się szukać porozumienia, wkrótce zaniechał tych prób. Mijały dni, w czasie <br>których nie zamieniali więcej niż