Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Sto bajek
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1958
gorzka!"

Gwałt się podniósł na wystawie:
"To zuchwalstwo! To bezprawie!
Zamknij buzię,
Arbuzie!"

Lecz on za nic ma owoce,
Szczerzy pestki i chichoce.
Melon dość już miał arbuza,
Krzyknął: "Głupiś! Szukasz guza!
Będziesz miał za swoje sprawki!"
Runął wprost na niego z szafki,
Potem stoczył go za ladę
I tam zrobił marmoladę.

ATRAMENT
Nikt opisać nie potrafi,
Jaki w szkole powstał zamęt,
Gdy na lekcji geografii
Nagle rozlał się atrament.

Porozlewał się po mapie,
Co leżała na katedrze,
Tutaj cieknie, tam znów kapie,
Wnet do różnych miast się wedrze.

W Kocku, Płocku, Radzyminie
Czarne kleksy się rozprysły
I atrament dalej płynie,
I
gorzka!"<br><br>Gwałt się podniósł na wystawie:<br>"To zuchwalstwo! To bezprawie!<br>Zamknij buzię,<br>Arbuzie!"<br><br>Lecz on za nic ma owoce,<br>Szczerzy pestki i chichoce.<br>Melon dość już miał arbuza,<br>Krzyknął: "Głupiś! Szukasz guza!<br>Będziesz miał za swoje sprawki!"<br>Runął wprost na niego z szafki,<br>Potem stoczył go za ladę<br>I tam zrobił marmoladę.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;ATRAMENT&lt;/&gt;<br>Nikt opisać nie potrafi,<br>Jaki w szkole powstał zamęt,<br>Gdy na lekcji geografii<br>Nagle rozlał się atrament.<br><br>Porozlewał się po mapie,<br>Co leżała na katedrze,<br>Tutaj cieknie, tam znów kapie,<br>Wnet do różnych miast się wedrze.<br><br>W Kocku, Płocku, Radzyminie<br>Czarne kleksy się rozprysły<br>I atrament dalej płynie,<br>I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego