Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 5
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Wawrytko był przez nas nazywany "Ciostko". Skąd się to wzięło? Zaraz opowiem - mówi Stefan Dziedzic, zawodnik, olimpijczyk (1948, 1952), trener kadry narodowej, zawodnik AZS. - W domu nie przelewało się nikomu z nas. A na obozach i zgrupowaniach kadry narodowej w narciarstwie jedliśmy naprawdę wspaniałe obiady, składające się z trzech dań: zupy, drugiego i deseru. I na deser były ciastka. Staszek, pamiętam, brał je w ręce i mówił: "Ale mom fajne ciostecko". I od tego poszło jego przezwisko. Staszek był świetnym zawodnikiem, wygrał zjazd w Szczyrku. Słynny był też z tego, że przed zawodami od wczesnych godzin rannych, nieraz od trzeciej rano
Wawrytko był przez nas nazywany "Ciostko". Skąd się to wzięło? Zaraz opowiem - mówi Stefan Dziedzic, zawodnik, olimpijczyk (1948, 1952), trener kadry narodowej, zawodnik AZS. - W domu nie przelewało się nikomu z nas. A na obozach i zgrupowaniach kadry narodowej w narciarstwie jedliśmy naprawdę wspaniałe obiady, składające się z trzech dań: zupy, drugiego i deseru. I na deser były ciastka. Staszek, pamiętam, brał je w ręce i mówił: "Ale <dialect>mom fajne ciostecko</>". I od tego poszło jego przezwisko. Staszek był świetnym zawodnikiem, wygrał zjazd w Szczyrku. Słynny był też z tego, że przed zawodami od wczesnych godzin rannych, nieraz od trzeciej rano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego