Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
swojej miejscowości. Nie powiedziała, u kogo mieszkała tyle czasu i za jaką cenę.
Tajemnicy ucieczki nie wyjawiła nawet mężowi. Twierdzi, że pieniądze wydała na własne potrzeby i nawet miała szczery zamiar je później zwrócić. Cała kwota rzeczywiście została zwrócona. Tyle, że nie przez nią, a przez jej ojca, co nie zwalnia Bożeny T. od odpowiedzialności karnej.
Dramatyczne zakończenie miały nadużycia popełnione przez główną księgową Zespołu Szkół Kolejowych w M., Stanisławę N. Przestępstwo zostało wykryte podczas rutynowej kontroli, przeprowadzonej przez inspektora oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Stwierdził on, że szkoła odprowadza na ZUS więcej składek niż potrzeba. Nadgorliwość księgowej wynikała z tego, że
swojej miejscowości. Nie powiedziała, u kogo mieszkała tyle czasu i za jaką cenę.<br>Tajemnicy ucieczki nie wyjawiła nawet mężowi. Twierdzi, że pieniądze wydała na własne potrzeby i nawet miała szczery zamiar je później zwrócić. Cała kwota rzeczywiście została zwrócona. Tyle, że nie przez nią, a przez jej ojca, co nie zwalnia Bożeny T. od odpowiedzialności karnej.<br>Dramatyczne zakończenie miały nadużycia popełnione przez główną księgową Zespołu Szkół Kolejowych w M., Stanisławę N. Przestępstwo zostało wykryte podczas rutynowej kontroli, przeprowadzonej przez inspektora oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Stwierdził on, że szkoła odprowadza na ZUS więcej składek niż potrzeba. Nadgorliwość księgowej wynikała z tego, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego