szału bezzacisze,<br>Jakby wspólna nam była w bezpowrotność droga?<br>Tak, to - on! Wiem na pewno i jego głos słyszę:<br>"Jam - twój kres! Czekam na cię - na swego przybłędę,<br>A gdziekolwiek podążysz - tam ja z tobą będę!''<br>Do głosu tego w niebie dusza ma nawyka,<br>A pęd mój nie ustaje, a zwierz mój nie znika!</><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>PRAGNIENIE</><br><br>Chciałbym w lesie, w ostępach dzikiego błędowia,<br>Mieć chałupę - plecionkę z chrustu i sitowia,<br>Zawieszoną wysoko w zagłębiach konarów<br>Nad otchłanią jam rysich i wężowych jarów.<br>Tam na mchu, kołysany obłędną wichurą,<br>Chciałbym pieścić dziewczynę obcą i ponurą,<br>Głaskać piersi ze świeżą od mych zębów raną