w słońcu i wzgórek Wenery podnosił się rytmicznie w takt pływackich ruchów. Oczy miała zamknięte, a jej jasne włosy rozpływały się łagodnie na falach. Zacząłem dokładniej przypatrywać się morskiej zjawie. Jakie to dziwne - majaczyło mi się we śnie - że kiedy widzę golutką dziewczynę, tylko króciutki moment poświęcam twarzy, i natychmiast zwracam uwagę na biust, jego kształt, koniuszki, potem wędruję w okolicę pępka i niżej penetrując dokładnie, w jaki sposób i czy we właściwym miejscu schodzą się uda i jak zaokrąglają się biodra, dopiero potem wracam do twarzy nie tyle, by kontemplować piękno, ile by obserwować wrażenie, jakie na dziewczynie robi sam fakt