Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
ślepo wierzyli swej propagandzie. Niestety, rozczarowali się, ale przynajmniej mieli satysfakcję, że widzieli hrabiego. Komandir, przekonawszy się, że nie stanowię arcyatrakcji i nie zagrożę Związkowi Radzieckiemu, wypuścił mnie i nawet poczęstował czajem. Potem bez trudu dostałem się do Lwowa.
Rzeczywiście, rozczarowanie Rosjan musiało być wielkie, bo pan Ludwik jako przedstawiciel zwyrodniałego imperializmu zachodniego wyglądał mizernie i w żaden sposób nie potwierdzał wyobrażeń prostych żołdaków, wychowanych na prymitywnej frazeologii i jej plastycznych odpowiednikach.
W Związku pojawiały się także często Maria Morstin-Górska i Zofia Starowieyska-Morstinowa, bardzo miłe panie, zwłaszcza Starowieyska o dość radykalnych poglądach.
Tadeusz Kudliński to mój długoletni przyjaciel. Poznaliśmy
ślepo wierzyli swej propagandzie. Niestety, rozczarowali się, ale przynajmniej mieli satysfakcję, że widzieli hrabiego. Komandir, przekonawszy się, że nie stanowię arcyatrakcji i nie zagrożę Związkowi Radzieckiemu, wypuścił mnie i nawet poczęstował czajem. Potem bez trudu dostałem się do Lwowa.<br>Rzeczywiście, rozczarowanie Rosjan musiało być wielkie, bo pan Ludwik jako przedstawiciel zwyrodniałego imperializmu zachodniego wyglądał mizernie i w żaden sposób nie potwierdzał wyobrażeń prostych żołdaków, wychowanych na prymitywnej frazeologii i jej plastycznych odpowiednikach.<br>W Związku pojawiały się także często Maria Morstin-Górska i Zofia Starowieyska-Morstinowa, bardzo miłe panie, zwłaszcza Starowieyska o dość radykalnych poglądach.<br>Tadeusz Kudliński to mój długoletni przyjaciel. Poznaliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego