Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Gyubal Wahazar
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1921
poetą nie
byłem nigdy. To przekleństwo całego mego życia. (całuje
Wahazara i Świntusię w czoła) A teraz dosyć obrządków.
Nigdy nie byłem specjalistą od tych przeżytków zamaskowanej
Prawdy. Teraz słuchaj mnie, Gyubalu Wahazarze:
jesteś typem najlichszego komedianta, jaki znam, typem
najprzewrotniejszym, który przez perwersję doszedł do
zupełnego władania ciałem, typem zwyrodniałego władcy,
przed którym ukorzyć by się mogli najbardziej niemoralni
z cezarów i perskich satrapów...
WAHAZAR
przerywa mu
Ach! gdyby tak było! Ale nawet i to nie...
O. UNGUENTY
Chcesz mnie upodlić i unieszkodliwić własną twą
niby-szczerością? Dobrze. Jesteś zupełnym zerem. I ty, i ci, co
przed tobą byli, ci
poetą nie<br>byłem nigdy. To przekleństwo całego mego życia. (całuje<br>Wahazara i Świntusię w czoła) A teraz dosyć obrządków.<br>Nigdy nie byłem specjalistą od tych przeżytków zamaskowanej<br>Prawdy. Teraz słuchaj mnie, Gyubalu Wahazarze:<br>jesteś typem najlichszego komedianta, jaki znam, typem<br>najprzewrotniejszym, który przez perwersję doszedł do<br>zupełnego władania ciałem, typem zwyrodniałego władcy,<br>przed którym ukorzyć by się mogli najbardziej niemoralni<br>z cezarów i perskich satrapów...<br>WAHAZAR<br>przerywa mu<br>Ach! gdyby tak było! Ale nawet i to nie...<br>O. UNGUENTY<br>Chcesz mnie upodlić i unieszkodliwić własną twą<br>niby-szczerością? Dobrze. Jesteś zupełnym zerem. I ty, i ci, co<br>przed tobą byli, ci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego