rzeczywistość obiektywna w ogóle się pojawia. Ktoś, kto czytał wiersz nie tylko o kołdrze przyrównywanej do góry Karmel, ale i wiersz o szafie - "operze w trzech drzwiach", mógł jeszcze sobie pozwolić na twierdzenie, że w wierszach takich nie widzi nic poza, jak to ujął pewien recenzent, "sałatką połamanej składni i zwyrodniałej gramatyki". Ktoś, kto brał do ręki książkę zatytułowaną Pamiętnik z powstania warszawskiego, nawet gdy ją w chwilę potem z furią odrzucał, reakcją taką dawał pośrednio dowód, że jego lektura polega na szukaniu pod sałatką Eksperymentu - treściwego befsztyka Rzeczywistości.<br><br><gap reason="sampling"><br><br>Twarzą w twarz z tak spoistym, niepodzielnym i potężnym przeciwnikiem, literackie "Ja