Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
Zdrowe pijaństwa. Inni ludzie, nowe twarze. Moc wrażeń. Obce języki. O, jakże wypocząłem. Chce mi się znowuż mówić japońskie wiersze.
- Dziadzia, jak tam te Arabki - zdatne do czego?
- Panie Zygmuncie, zdaje się, że możemy coś ciekawszego usłyszeć?
Dziadzia ciągnie dalej:
- I to, i to. A wiecie, że w Casablanca piłem żytniówkę Baczewskiego. Tak, upiłem się z radości, że coś ojczystego.
- Ty tak potrafisz i bez tego "ojczystego".
- Na okręcie mieliśmy stale masę wina. Wermut piło się z beczki przez rurkę gumową... czekajcie, pokażę wam fotografie.
Dziadzia wyjmuje z kieszeni plik zdjęć amatorskich. Pochyleni nad stolikiem - oglądają. Nawet kelner patrzy ponad ramionami
Zdrowe pijaństwa. Inni ludzie, nowe twarze. Moc wrażeń. Obce języki. O, jakże wypocząłem. Chce mi się znowuż mówić japońskie wiersze. &lt;page nr=60&gt;<br>- Dziadzia, jak tam te Arabki - zdatne do czego?<br>- Panie Zygmuncie, zdaje się, że możemy coś ciekawszego usłyszeć?<br>Dziadzia ciągnie dalej:<br>- I to, i to. A wiecie, że w Casablanca piłem żytniówkę Baczewskiego. Tak, upiłem się z radości, że coś ojczystego.<br>- Ty tak potrafisz i bez tego "ojczystego".<br>- Na okręcie mieliśmy stale masę wina. Wermut piło się z beczki przez rurkę gumową... czekajcie, pokażę wam fotografie.<br>Dziadzia wyjmuje z kieszeni plik zdjęć amatorskich. Pochyleni nad stolikiem - oglądają. Nawet kelner patrzy ponad ramionami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego