Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
będą. Przecież grunt na to jest kordon, żeby nikt się z Paryża nie wymknął. A kto sam, z własnej ochoty, wilkowi lezie w gardło, takiemu krzyżyk na drogę. Po cóż do takiego strzelać? Strzelą dwa razy dla postrachu i dadzą spokój.
- Wszystko to bardzo pięknie. A skądże macie zamiar wydostać żywność?
Towarzysz Laval nachylił się bliżej:
- Jak jechać prosto Sekwaną, o jakich sześćdziesiąt kilometrów od Paryża, leży nad brzegiem miejscowość jedna, nazywa się Tansorel. Niby - rodzinne moje strony. Każdy kamyk znam na pamięć. O wiorstę od brzegu jest tam młyn parowy, wielki, z całej okolicy zboże miele. Osobliwie o tej porze
będą. Przecież grunt na to jest kordon, żeby nikt się z Paryża nie wymknął. A kto sam, z własnej ochoty, wilkowi lezie w gardło, takiemu krzyżyk na drogę. Po cóż do takiego strzelać? Strzelą dwa razy dla postrachu i dadzą spokój.<br>- Wszystko to bardzo pięknie. A skądże macie zamiar wydostać żywność?<br>Towarzysz Laval nachylił się bliżej:<br>- Jak jechać prosto Sekwaną, o jakich sześćdziesiąt kilometrów od Paryża, leży nad brzegiem miejscowość jedna, nazywa się Tansorel. Niby - rodzinne moje strony. Każdy kamyk znam na pamięć. O wiorstę od brzegu jest tam młyn parowy, wielki, z całej okolicy zboże miele. Osobliwie o tej porze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego