Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
Znalezienie ojca po jego ostatniej chorobie sprawiało nam wiele niespodziewanych trudności. Opustoszały pokoje, akta i opasłe woluminy prawnicze pokryła cienka, ale już dość wyraźna warstwa kurzu. Przypominaliśmy sobie wizytę zaufanego lekarza, który spoglądając w zamglone tęczówki ojca, wyrokował, z palcem zawieszonym w powietrzu, jakby badał kierunek wiatru, intensywny, lecz krótki żywot.
Tamtego wieczoru czytałem powieść Jalu Kurka o prowincjonalnym nauczycielu i hiszpance szalejącej na Podhalu. Mama wysłała mnie kiedyś po dziką różę, robiła z niej konfitury i dżemy, którymi przekładała rolady, wypełniała tłuste pączki; w poszukiwaniu tej rzadkiej ingrediencji zawędrowałem aż na koniec wsi, pod tamten dom i żywopłot z róży
Znalezienie ojca po jego ostatniej chorobie sprawiało nam wiele niespodziewanych trudności. Opustoszały pokoje, akta i opasłe woluminy prawnicze pokryła cienka, ale już dość wyraźna warstwa kurzu. Przypominaliśmy sobie wizytę zaufanego lekarza, który spoglądając w zamglone tęczówki ojca, wyrokował, z palcem zawieszonym w powietrzu, jakby badał kierunek wiatru, intensywny, lecz krótki żywot.<br>Tamtego wieczoru czytałem powieść Jalu Kurka o prowincjonalnym nauczycielu i hiszpance szalejącej na Podhalu. Mama wysłała mnie kiedyś po dziką różę, robiła z niej konfitury i dżemy, którymi przekładała rolady, wypełniała tłuste pączki; w poszukiwaniu tej rzadkiej ingrediencji zawędrowałem aż na koniec wsi, pod tamten dom i żywopłot z róży
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego