Młodzieżowe Słowo jak co roku – komentarz Bartka Chacińskiego

Młodzieżowe Słowo jak co roku – komentarz Bartka Chacińskiego
Coraz więcej nowych słów ma źródło w internetowych memach, ale memem w pewnym sensie stał się już sam plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku. Organizatorzy dostają sygnały, że listopadowe dyskusje i grudniowe rozstrzygnięcia przypominają już uczestnikom tej zabawy o zbliżającym się końcu roku. Zupełnie jak w powtarzanym w różnych wariantach wiralu: „Patrz Bożenko, kwiecień, zaraz lato zleci, Wszystkich Świętych i znowu zima będzie”.
 
Z drugiej strony – to zawsze sygnał do wytężonej pracy dla agencji reklamowych, które elektryzuje hasło „język młodzieży”, robiący wrażenie magicznego klucza do wymarzonej grupy docelowej. A same neologizmy to przecież ulubione paliwo copywriterów. W ubiegłym roku można to było zauważyć, gdy znane linie lotnicze i duży sklep z meblami tworzyły akcje tzw. real-time marketingu (w praktyce tworząc hasła natychmiast, na bieżąco – w reakcji na wydarzenie) ze słowem „śpiulkolot”.
 
Zgłaszane w tegorocznym plebiscycie słowa przypominają też o ważnym sporze między tymi, którzy uważają, że te nowe słowa są już w istocie całkiem stare i znali je od dawna, a tymi, którzy twierdzą, że nikt tego nie używa i nic z tego nie rozumieją. Wbrew pozorom podział ten przebiega zwykle w poprzek grup wiekowych. Dyskusja wróciła w tym roku. Kiedy jeden z tiktokerów drwił: „Uważasz, że jesteś nieśmieszny? Pomyśl o osobach, które używają słowa »slay«”, odpowiadano mu: „I on pewnie spamił komentarzami »gilbert na młodzieżowe słowo roku«”. Gdzie „spamić” znaczy tyle co spamować. Na jednym z licznych memów powstających po werdyktach MSR można było zobaczyć ekran smartfona z nagłówkiem „Jak rozmawia młodzież”:
– Cześć, nie chcę tu już siedzieć, wychodzisz?
– Tak!
– Git, poczekam!
A obok ekran podobnego smartfona z hasłem „Jak rozmawia młodzież według marek”:
– Eluwina. Ta miejscówa to krindżówa, spadówa?
– Baza!
– Kox i gituwa! Essa!
 
Wśród reakcji na werdykty z ostatnich lat były zdjęcia znanego polityka i dopisek: „Kiedy masz szansę zostać Młodzieżowym Słowem Roku, ale nawet to ci się nie udało”. Albo – w komentarzu do zwycięskiego słowa 2021 – „Młodzieżowym słowem roku zostało słowo obce nawet młodzieży”. W tym roku często reagowano na zgłoszenie słowa „gilbert”, choćby memem budowanym według popularnego szablonu:
„Nikt:
Młodzieżowe słowo roku: Gilbert”.
Stałym leitmotivem finałów MSR są też próby tworzenia tekstów, w których pojawiałaby się cała czołówka plebiscytu. W tym roku doczekaliśmy się nawet zręcznej piosenki, napisanej przez Pawła Kielara: „Od początku lat dwudziestych cierpię na niedobór essy/ Młodzieżowych słów nikt nie używa – słyszy się takie protesty”.
 
Używa się, używa – choćby ironicznie. I choćby w jednym, tym samym momencie roku, kiedy toczy się przez kilka tygodni rozmowa o języku. Nie zawsze taka, jakiej byśmy chcieli, może nawet taka, na którą nie zasłużyliśmy, ale zawsze „robi wrażenie”.
 
Bartek Chaciński, „Polityka”
Zobacz w galerii subiektywny wybór słów z definicjami oryginalnymi oraz gdzieniegdzie – z komentarzami językoznawcy.
 
 
Dodano: 7.12.2022
 
 
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego