pierwsze koty… i pogoda pod psem

pierwsze koty… i pogoda pod psem
8.10.2002
8.10.2002
Skąd wzięło się powiedzenie pierwsze koty za płoty i pogoda pod psem?
Z poważaniem
Ryszard
Na temat przysłów językoznawca mniej ma do powiedzenia niż np. historyk literatury, folklorysta czy kulturoznawca. Ale spróbujmy. Podobno pierwsze koty z miotu uważano za gorsze, słabsze – i wyrzucano. Można uznać, że płot jest w tym powiedzeniu raczej symboliczny, mówimy czasem: wyrzucić coś za płot. Dziś, gdy mówimy: Pierwsze koty za płoty, myślimy, że początek został zrobiony, że dalej będzie łatwiej, lepiej.
Na bardzo złą pogodę i psa wygnać szkoda, ale oczywiście bardziej szkoda w taką pogodę człowieka. Pod psem bywa zresztą nie tylko pogoda, ale i wiele innych rzeczy, łącznie z cechami. Pod psem może być czyjś charakter, jakaś organizacja, jedzenie i w ogóle życie. Można też czuć się pod psem. Czasem pojawia się określenie pod zdechłym psem. Biedny pies, choć przyjaciel człowieka, służył często do oznaczania czegoś negatywnego. Struktura składniowa z przyimkiem pod odwołuje się do znaków i nazw (Tawerna pod Różą, Zajazd pod Orłem itp.).
Pozdrawiam
Jerzy Bralczyk, prof., Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego