kukurydzany i kamienować

kukurydzany i kamienować
19.06.2007
19.06.2007
Chodzi mi o różnice w wymowie i w zapisie takich słów, jak kukurydzany, kamienować. Oczywiście taka ich wymowa potraktowana byłaby jako błąd. Podobnie błędny byłby zapis kukurydziany czy kamieniować.
Skąd się w ogóle wzięły te udziwnienia? Przecież na przykład mamy mahoniowy, a nie mahonowy.
Odwołam się najpierw do historii rzeczownika kukurydza – jest to zapożyczenie z języków orientalnych, dokonane za pośrednictwem języka ukraińskiego w drugiej połowie XIX w. Początkowo występował w wielu formach obocznych: kukuruca, kukuruza, kukuryza. Od tego rzeczownika były tworzone różne przymiotniki: kukurydzowy (posługiwała się nim m.in. M. Konopnicka, ale dość wcześnie wyszedł z użycia), kukurydzany (posługiwał się m.in. H. Sienkiewicz i E. Szelburg-Zarębina). Za tą formą zdecydowanie opowiadał się prof. W. Doroszewski, uzasadniając ją tym, że spółgłoska dz (podobnie jak sz, rz, ż) jest historycznie miękka i nie podlega alternacjom fonetycznym, a zatem kukurydza – kukurydzany (nie kukurydziany), podobnie jak kasza – kaszany (nie kasiany), róża – różany (nie róziany). Ostatecznie jednak zwyciężyła forma kukurydziany (posługiwał się nią m.in. W. Pol, T. Parnicki, a słowniki języka polskiego z przełomu XX i XXI w. podają ją już jako jedyną formę przymiotnikową od kukurydza).
Czasownik kamienować jest formą historycznie umotywowaną, ponieważ kontynuuje dawną formę *kamenovati (utworzoną od dawnego tematu *kamy, *kamen-e; podobne są formy w pozostałych językach słowiańskich, np. czes. kamenowati, ros. kamenováť, serbskie, chorwackie, słoweńskie kamenovati). Natomiast kamieniować jest formą późniejszą, utworzoną pod wpływem nowej formy mianownika kamień (przeniesionej z biernika). Obecnie jest uznawana za błędną (por. np. Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN).
Krystyna Długosz-Kurczabowa, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego