Czy nieodmienianie obcych nazw miejscowych jest błędem?
czy można nie odmieniać nazw miejscowości zagranicznych? Na przykład ostatnio często używane „relacja ze skoków narciarskich w Bad Mitterndorf”. Czy nie powinno się mówić i pisać „relacja ze skoków narciarskich w Bad Mitterndorfie”? Czy nieodmienianie nazw zagranicznych jest błędem?
Pozdrawiam
Maria
20.02.2003
20.02.2003
Szanowni Państwo,czy można nie odmieniać nazw miejscowości zagranicznych? Na przykład ostatnio często używane „relacja ze skoków narciarskich w Bad Mitterndorf”. Czy nie powinno się mówić i pisać „relacja ze skoków narciarskich w Bad Mitterndorfie”? Czy nieodmienianie nazw zagranicznych jest błędem?
Pozdrawiam
Maria
Ogólne zalecenie odnoszące się do fleksji obcych nazw własnych brzmi: jeśli jakąś nazwę możemy odmieniać, należy to robić. Jednak zwyczaj językowy nierzadko idzie wbrew regułom systemu językowego i tak też zdarza się w tym wypadku, ponieważ pewna liczba nazw miejscowych zwyczajowo nie jest odmieniana (bardziej szczegółowe informacje w moim Słowniku nazw własnych na ss. 74-75). Jeszcze większy problem dla mówiących i piszących stanowią nazwy rzadko używane, np. Bad Mitterndorf, dla których trudno czasem znaleźć wzorzec odmiany. Ze względu na te trudności najczęściej stosowanym rozwiązaniem jest nieodmienianie nazw. Jest ona w takim razie uzasadniona zwyczajem, lecz skoro dysponujemy regułą ogólną, śmiało możemy mówić i pisać o Bad Mitterndorfie.
Nieodmienianie nazw obcych może być błędem, zwłaszcza gdy nie odmieniamy nazw słowiańskich, niesłowiańskich, lecz spolszczonych, oraz nazw zakończonych na -a. W związku z tym nazwy takie, jak Pardubice, Bukareszt, Atlanta i podobne, odmieniane być muszą.
Nieodmienianie nazw obcych może być błędem, zwłaszcza gdy nie odmieniamy nazw słowiańskich, niesłowiańskich, lecz spolszczonych, oraz nazw zakończonych na -a. W związku z tym nazwy takie, jak Pardubice, Bukareszt, Atlanta i podobne, odmieniane być muszą.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski