Ilość dorsza, połów łososia
czy w zdaniu: Obiecał, że przyśle wskazaną ilość dorsza albo w tym roku wyda zgodę na połów powinna być ilość czy liczba?
Druga kwestia dotyczy liczby rzeczownika łosoś. Zgodnie z WSJP: „Często używa się form lp w znaczeniu lm, np. połów łososia, sprzedaż łososia, co jednak jest uznawane za nieoprawne”. Czyli w zdaniu: Zgodnie z tradycją wyprawiają się każdego lata w góry po korzonki, a każdej jesieni nad rzekę po łososia jest błąd?
Z poważaniem
Anna K.
18.06.2016
18.06.2016
Szanowni Państwo, czy w zdaniu: Obiecał, że przyśle wskazaną ilość dorsza albo w tym roku wyda zgodę na połów powinna być ilość czy liczba?
Druga kwestia dotyczy liczby rzeczownika łosoś. Zgodnie z WSJP: „Często używa się form lp w znaczeniu lm, np. połów łososia, sprzedaż łososia, co jednak jest uznawane za nieoprawne”. Czyli w zdaniu: Zgodnie z tradycją wyprawiają się każdego lata w góry po korzonki, a każdej jesieni nad rzekę po łososia jest błąd?
Z poważaniem
Anna K.
Stosowanie liczby pojedynczej zamiast liczby mnogiej w niektórych sytuacjach jest konwencjonalne. Taki zwyczaj utarł się w handlu – rzeczowniki typu marchewka, ziemniak, śledź, dorsz są używane w liczbie pojedynczej na określenie zbiorów tych towarów (np. Marchewka dziś po 3,50, połów śledzia). Konstrukcje takie mają charakter środowiskowy i w języku ogólnym często są uważane za niepoprawne (często, lecz nie zawsze – razi nas np. zdanie Burak dziś po 3,50, ale już nie Marchewka dziś po 3,50 – w odniesieniu nie do pojedynczego warzywa, lecz do zbioru).
Z takim zabiegiem mamy do czynienia w zdaniu Obiecał, że przyśle wskazaną ilość dorsza – mowa w nim przecież o dorszu jako „zbiorze dorszy”. Dlatego w połączeniu z rzeczownikiem dorsz należy użyć słowa, które wskazuje na wartość niepoliczalną: ilość dorsza. Gdybyśmy użyli nazwy ryby w liczbie mnogiej, musielibyśmy powiedzieć liczba dorszy, co zapewne miałoby inny sens niż zdanie wyjściowe.
O ile przytoczone zdanie o dorszach odbieramy jako środowiskowe (wskazuje na to jego treść), co powoduje, że konstrukcja przyśle wskazaną ilość dorsza nie razi, o tyle kolejne zdanie – to o łososiu – sprawia wrażenie wypowiedzianego przez kogoś, kto nie jest handlowcem, dlatego w nim użycie liczby pojedynczej nie tylko jest niepoprawne, lecz także wprowadza czytelnika w błąd: wyprawa nad rzekę po łososia to wyprawa po jedną sztukę ryby.
Z takim zabiegiem mamy do czynienia w zdaniu Obiecał, że przyśle wskazaną ilość dorsza – mowa w nim przecież o dorszu jako „zbiorze dorszy”. Dlatego w połączeniu z rzeczownikiem dorsz należy użyć słowa, które wskazuje na wartość niepoliczalną: ilość dorsza. Gdybyśmy użyli nazwy ryby w liczbie mnogiej, musielibyśmy powiedzieć liczba dorszy, co zapewne miałoby inny sens niż zdanie wyjściowe.
O ile przytoczone zdanie o dorszach odbieramy jako środowiskowe (wskazuje na to jego treść), co powoduje, że konstrukcja przyśle wskazaną ilość dorsza nie razi, o tyle kolejne zdanie – to o łososiu – sprawia wrażenie wypowiedzianego przez kogoś, kto nie jest handlowcem, dlatego w nim użycie liczby pojedynczej nie tylko jest niepoprawne, lecz także wprowadza czytelnika w błąd: wyprawa nad rzekę po łososia to wyprawa po jedną sztukę ryby.
Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski