Kto nam przyznał nazwiska?

Kto nam przyznał nazwiska?
12.04.2007
12.04.2007
Witam!
Moje pytanie brzmi: od czego zależy to, jakie nazwisko nosimy?? Kto te nazwiska przyznawał??
Dziękuję!
Współcześnie dziedziczymy nazwisko po rodzicach, a więc to, jakie nazwisko nosimy, zależy od przypadku, choć nie jest obojętne. Chodzi o to, że nie mamy wpływu na formę własnego nazwiska, ale nosząc je, wskazujemy na przynależność do jakiejś rodziny i związek z jakąś wspólnotą.
Kształtowanie się nazwisk Polaków było długotrwałym procesem, który rozpoczął się w XII stuleciu, a zakończył dopiero w XIX. Geneza nazwisk jest różnorodna, a podstawą nazwiska najczęściej były: 1) przezwisko, np. Kukułka, Szewc; 2) imię ojca, np. Grzegorczyk, Klemensiewicz; 3) nazwa miejscowa, np. Chrzanowski, Słowacki. Ponadto używa się u nas wielu nazwisk obcego pochodzenia, np. Hoffman, Jagiełło.
Formę urzędową (a więc i stałą) nazwiska uzyskały dopiero w XVIII-XIX w., wcześniej ich użycie było oparte raczej na prawie zwyczajowym. Charakterystyczny zresztą jest fakt, że wyraz nazwisko w znaczeniu, jakie dziś jest nam znane, utrwalił się dopiero na początku XX w. Wcześniej wyraz ten nie miał tak ściśle ustalonego znaczenia, a znaczył mniej więcej tyle, co nazwa.
Proces ustalania się nazwisk był spontaniczny, nie można więc mówić, że nazwiska przyznawano. Było zwykle tak, że ktoś używał w odniesieniu do kogoś określonego przezwiska, które następnie akceptowała większa grupa osób, a w rezultacie taka nazwa utrwalała się jako nazwa określonej osoby, będąca dodatkiem do jej imienia.
Mogło się zdarzyć, jeszcze nie tak dawno, że czyjeś nazwisko funkcjonowało w różnych formach, mogło być i tak, że właściciel nazwiska jego dokładnej formy nie znał. Świetny przykład daje Edward Redliński w Konopielce. Bohaterowie powieści mają problem, czy noszą nazwisko Bartoszewicz, Bartosiewicz, Bartosz czy Bartoszko (a w grę wchodzą też przydomki Kaziuków i Kirelejson), w końcu nauczycielka, jako osoba piśmienna i odpowiednio wykształcona, ustala, że właściwa będzie pierwsza forma. W tym wypadku nazwisko utworzono od imienia, jego postać nie była unormowana (dopóki na użytek urzędowy nie trzeba było ustalić formy pisanej), a rola nauczycielki polega na ustaleniu formy – w jej mniemaniu – wzorcowej, a nie na przyznaniu nazwiska.
Przyznawanie nazwisk mogło się wprawdzie sporadycznie zdarzać, są to jednak wypadki marginalne. My sami mamy bardzo ograniczoną możliwość zmiany nazwiska. Możemy je zmienić w zasadzie tylko podczas spisywania aktu małżeństwa, wówczas nazwisko rodowe możemy zastąpić nazwiskiem męża (lub żony) albo oba nazwiska połączyć. Odpowiednia ustawa pozwala wprawdzie na zmianę nazwiska, ale jedynie w ściśle określonych wypadkach, które dotyczą nielicznych osób.
Krótko mówiąc: nasze nazwiska są wynikiem naturalnego procesu kształtowania się nazw osobowych. Nikt ich nam nie przyznawał. Jest to dobra wiadomość, bo oznacza, że sami za nie odpowiadamy.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego