Liczba mnoga w tekstach naukowych
od dłuższego czasu zastanawia mnie kwestia poprawności stosowania 1 os. liczby mnogiej w dyskursie matematycznym (przyjmijmy, że…, zauważmy, że…). Dla porównania w pracach naukowych z zakresu nauk humanistycznych raczej pomija się stosowanie form osobowych (a przynajmniej uważa się je za niepożądane). Z czego wynika ta różnica?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Z wyrazami szacunku
Czytelniczka
30.06.2017
30.06.2017
Szanowni Państwo,od dłuższego czasu zastanawia mnie kwestia poprawności stosowania 1 os. liczby mnogiej w dyskursie matematycznym (przyjmijmy, że…, zauważmy, że…). Dla porównania w pracach naukowych z zakresu nauk humanistycznych raczej pomija się stosowanie form osobowych (a przynajmniej uważa się je za niepożądane). Z czego wynika ta różnica?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Z wyrazami szacunku
Czytelniczka
W tekstach naukowych forma 1. osoby liczby mnogiej służy różnym celom. Nadawca może się ukrywać pod postacią „my”, gdy nie chce eksponować swojej osoby (co byłoby niewskazane w takim dyskursie) – mówimy wówczas o tzw. pluralis modesiae (dosł. liczba mnoga skromności). Zwykle jednak zamiast formy wskazującej na nadawcę (choćby ukrytego w formie „my”) stosuje się takie konstrukcje, które go całkowicie ukrywają – stronę bierną, formy nieosobowe itd.
Gdy jednak przeprowadza się jakieś dowodzenie, wskazuje się jakiś proces myślowy (niekoniecznie w matematyce), używa się formy „my”, by włączyć w tok myślenia odbiorcę – jest to tzw. „my” inkluzywne (stosowane też w perswazji politycznej, ale to inna historia…).
Oba typy „my” stosowane są w tekstach należących do różnych nauk – zakres ich użycia uzależniony jest raczej od typu narracji niż od rodzaju dziedziny naukowej.
Gdy jednak przeprowadza się jakieś dowodzenie, wskazuje się jakiś proces myślowy (niekoniecznie w matematyce), używa się formy „my”, by włączyć w tok myślenia odbiorcę – jest to tzw. „my” inkluzywne (stosowane też w perswazji politycznej, ale to inna historia…).
Oba typy „my” stosowane są w tekstach należących do różnych nauk – zakres ich użycia uzależniony jest raczej od typu narracji niż od rodzaju dziedziny naukowej.
Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski