Mackiewicz-Kaczyńska
1. Łącznik stosuje się przy nazwiskach złożonych, dwuczłonowych, tymczasem tu mamy dwa osobne nazwiska, a więc sytuację inną, nie uwzględnioną w przepisie, nie tę, na którą powołują się adwersarze.
2. Niestandardowa pisownia jest tolerowana w układach graficznych (strony tytułowe, afisze itp.). Czy napis na sarkofagu nie jest jedną z takich sytuacji?
3. Są precedensy: Garton Ash, Vargas Llosa…
27.04.2010
27.04.2010
Czy słuszne jest stanowisko poprawiaczy napisu Mackiewicz-Kaczyńska na sarkofagu?1. Łącznik stosuje się przy nazwiskach złożonych, dwuczłonowych, tymczasem tu mamy dwa osobne nazwiska, a więc sytuację inną, nie uwzględnioną w przepisie, nie tę, na którą powołują się adwersarze.
2. Niestandardowa pisownia jest tolerowana w układach graficznych (strony tytułowe, afisze itp.). Czy napis na sarkofagu nie jest jedną z takich sytuacji?
3. Są precedensy: Garton Ash, Vargas Llosa…
Można łatwo sprawdzić, że p. Maria Kaczyńska nie używała swego panieńskiego nazwiska, przynajmniej jako żona prezydenta RP. Wydaje się nawet, że większość Polaków poznała je dopiero w ostatnich tygodniach. Jeśli jednak zdecydowano o umieszczeniu jej nazwiska rodowego na sarkofagu, należało zastosować się do obowiązujących przepisów ortografii. Nie było to chyba trudne, bo widziałem setki klepsydr w prasie, a nie pamiętam ani jednego zapisu bez łącznika.
I jeszcze odpowiedzi na Pana próbę argumentacji:
Ad 1. Twierdzenie, że na sarkofagu „mamy dwa osobne nazwiska” jest trudne do obrony, bo odnoszą się one do jednej osoby, a takie nazwiska uznajemy za złożone.
Ad 2. Niestandardowa pisownia bywa akceptowana, ale ogranicza się do zapisu małych i wielkich liter. Tu zaś chodzi łącznik, wobec tego reguła [57] Wielkiego słownika ortograficznego PWN nie może mieć zastosowania.
Ad 3. Pierwsze z tych nazwisk jest angielskie, drugie hiszpańskie, a więc żadne z nich nie może być argumentem w sprawie polskiej pisowni.
Proszę o nieużywanie w tym kontekście negatywnie nacechowanych wyrazów typu poprawiacze, ponieważ – jak wynika z mojej lektury tekstów internetowych – chodzi tu o ludzi, którzy ortografię polską uznają za istotną część naszej tradycji, a tym samym wartość, którą należy szanować. Jeśli ktoś popełnił błąd, powinien go naprawić i nie powinno to być trudne. Usilne poszukiwanie uzasadnienia dla błędu uznaję za niepotrzebny wysiłek.
I jeszcze odpowiedzi na Pana próbę argumentacji:
Ad 1. Twierdzenie, że na sarkofagu „mamy dwa osobne nazwiska” jest trudne do obrony, bo odnoszą się one do jednej osoby, a takie nazwiska uznajemy za złożone.
Ad 2. Niestandardowa pisownia bywa akceptowana, ale ogranicza się do zapisu małych i wielkich liter. Tu zaś chodzi łącznik, wobec tego reguła [57] Wielkiego słownika ortograficznego PWN nie może mieć zastosowania.
Ad 3. Pierwsze z tych nazwisk jest angielskie, drugie hiszpańskie, a więc żadne z nich nie może być argumentem w sprawie polskiej pisowni.
Proszę o nieużywanie w tym kontekście negatywnie nacechowanych wyrazów typu poprawiacze, ponieważ – jak wynika z mojej lektury tekstów internetowych – chodzi tu o ludzi, którzy ortografię polską uznają za istotną część naszej tradycji, a tym samym wartość, którą należy szanować. Jeśli ktoś popełnił błąd, powinien go naprawić i nie powinno to być trudne. Usilne poszukiwanie uzasadnienia dla błędu uznaję za niepotrzebny wysiłek.
Jan Grzenia