Małżeństwo a małż, kruczek a kruk, niestety
mam trzy pytania, ale wszystkie z etymologii, więc mam nadzieję, że mogę je zadać naraz.
Czytelnik
13.07.2016
13.07.2016
Szanowni Państwo,mam trzy pytania, ale wszystkie z etymologii, więc mam nadzieję, że mogę je zadać naraz.
- Czy małżeństwo ma cokolwiek wspólnego z małżami?
- Skąd się wzięło niestety?
- Czy kruczek i kruk mają wspólny rodowód?
Czytelnik
-
Małżeństwo i małż nie mają z sobą związku etymologicznego ani znaczeniowego. Małż prawdopodobnie wywodzi się (jak podaje A. Bańkowski w Etymologicznym słowniku języka polskiego PWN, 2000, t. II, s. 133) od wyrazu mauschl należącego do jednego z dialektów niemieckich, które w ogólnej niemczyźnie brzmi muschel; to samo słowo dało też naszą muszlę.
Zupełnie inną etymologię nazwy tego mięczaka podaje W. Boryś w Słowniku etymologicznym języka polskiego(Wydawnictwo Literackie, 2005, s. 312) – wywodzi ją od prasłowiańskiego rzeczownika *(s)mļžь ‘ślimak’, przyznając, że dalsza etymologia jest niepewna.
Małżeństwo ma zupełnie inną historię, bardzo ciekawą zresztą. Otóż jego poprzednikiem była starocerkiewna *malъžena oznaczająca parę złożoną z męża i żony, inaczej mówiąc – *malъžena była tym, czym dziś jest małżeństwo. Wyraz ten zawierał słowo žena, odnoszące się do kobiety, oraz zapożyczoną z niemieckiego cząstkę mal (w języku niemieckim mającą postać: mâl / mahal, por. współczesne Gemahl ‘mąż’) mającą znaczenie ‘mąż’. Jako że Słowianom dobrze był znany tylko ostatni element tego wyrazu – žena – zaczęli oni utożsamiać oni całe słowo tylko z żeńską częścią małżeństwa. Wyraz ten, który do polszczyzny wszedł jako małżona, zaczął więc oznaczać po prostu żonę, kobietą komuś poślubioną.
Od niego utworzono formę męską: małżonek, a także nazwę, która wskazywała na parę: małżeństwo (tak jak hrabiostwo czy wujostwo). - Partykuła niestety nie powstała – jak się czasem sądzi – od wyrazu stety, bo taki nigdy nie istniał. U jej podstaw tkwi forma trybu rozkazującego zaprzeczonego czasownika stać – niestojcie (skracana także do postaci: niestocie) znacząca tyle co współczesne nie stójcie. Okrzyk taki wydawano w sytuacjach zagrożenia, miał być apelem o aktywne działanie, odpowiednikiem współczesnych: Ratunku!, Pomocy!. Używano go wtedy, gdy działo się coś złego. Po jakimś czasie przestał pełnić funkcję zawołania, a stał się wyrazem żalu, ubolewania. W tej funkcji utrwalił się we współczesnej postaci, nieco zmienionej w stosunku do wcześniejszych niestojcie i niestocie – niestety.
- Kruczek występujący w wyrażeniu kruczek prawny ‘wybieg prawniczy’ nie powstał od nazwy ptaka. U jego podstaw tkwi zapożyczony z języka ukraińskiego rzeczownik kruk oznaczający mały hak, który w polszczyźnie utrwalił się w zasadzie głównie w formie zdrobniałej – kruczek właśnie (słowo to dziś jest używane głównie w gwarach).
Kruczek podstawowo oznaczał zakrzywiony pręt, haczyk (o różnorakim zastosowaniu – mógł to być pogrzebacz, mały wieszak, mogła to być wędka, mogło to być narzędzie do czyszczenia paznokci), a wtórnie – coś, co jest zakrzywione w sensie przenośnym: coś trudnego, zawiłego. Nazywano więc kruczkami zawiłości obcego języka czy zawiłości prawne. Gdy jest się dobrze obeznanym w różnych trudnościach z zakresu prawa, wie się także, jak to prawo stosować w niekonwencjonalny sposób, umie się używać różnych wykrętów. I właśnie w odniesieniu do takich wybiegów prawnych używany jest kruczek obecnie.
Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski