No, ale…

No, ale…
4.07.2008
4.07.2008
Szanowni Państwo!
Czy w wyrażeniu no, ale, pojawiającym się na przykład na początku zdania lub po średniku, po no powinien się znajdować przecinek? Np. „Miała ochotę pojechać nad jezioro; no (,) ale to on decydował, gdzie spędzają weekendy”. A co, gdyby przed no zamiast średnika był przecinek? I czy w ogóle nie należałoby unikać zbyt częstego stosowania takiej konstrukcji, pozostawiając raczej samo ale?
Łączę pozdrowienia.
No jest charakterystyczne raczej dla polszczyzny mówionej. Jego funkcje są różne (zob. np. Inny słownik języka polskiego PWN), często za pomocą no chcemy po prostu uwydatnić początek wypowiedzi. Dlatego w dialogach powieściowych i w zapisach żywej mowy no rzadko występuje po przecinku, dużo częściej po kropce. Średnik jest znakiem, bez którego większość z nas się doskonale obywa, znakiem – by tak rzec – wyższej kompetencji interpunkcyjnej. Dlatego trochę dziwnie wygląda potoczne no po średniku. Ale błędem nie jest.
A czy postawić przecinek po no? Nie po każdym no używamy przecinka, z pewnością nie po no emfatycznym, np. „Chodź no tu!”. Interpunkcja takiego no, o jakim mowa w pytaniu, jest chwiejna. Na Pani miejscu rozdzieliłbym przecinkiem no i ale. Z Korpusu Języka Polskiego PWN wynika, że tak czyni olbrzymia większość osób, których teksty są publikowane po polsku (choć nie sposób wykluczyć, że obecność przecinka w wielu wypadkach zawdzięczamy raczej korektorom niż autorom tekstów).
Mirosław Bańko, PWN
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego