Plaza San Giovanni – zadrzewiony czy zadrzewiona?
Interesuje mnie, jakie są zasady dostosowywania w języku polskim rodzaju czasowników, przymiotników itd. do używanych rzeczowników obcojęzycznych. Na przykład plac to po hiszpańsku czy włosku Plaza. W związku z tym czy dom stoi przy zadrzewionym Plaza San Giovanni, czy też przy zadrzewionej Plaza San Giovanni? Chodzi mi o sytuacje, gdy z uzasadnionych względów świadomie nie tłumaczymy tego typu nazwy obcej.
Dziękuję i pozdrawiam
Agata Jankowiak
24.06.2004
24.06.2004
Witam Państwa. Interesuje mnie, jakie są zasady dostosowywania w języku polskim rodzaju czasowników, przymiotników itd. do używanych rzeczowników obcojęzycznych. Na przykład plac to po hiszpańsku czy włosku Plaza. W związku z tym czy dom stoi przy zadrzewionym Plaza San Giovanni, czy też przy zadrzewionej Plaza San Giovanni? Chodzi mi o sytuacje, gdy z uzasadnionych względów świadomie nie tłumaczymy tego typu nazwy obcej.
Dziękuję i pozdrawiam
Agata Jankowiak
W takich wypadkach zwykle staramy się formy podrzędne uzgodnić z nadrzędnymi, o ile znamy właściwości gramatyczne wyrazów obcych (rodzaj, liczbę itd.). W związku z tym powiemy raczej przy zadrzewionej Plaza San Giovanni niż przy zadrzewionym Plaza San Giovanni, podobnie Izwiestia informują, nie Izwiestia informuje.
Co ciekawe, zasady tej nie przestrzegamy na ogół z wyrazami angielskimi, choć to najlepiej chyba znany u nas język obcy, np. rzeczownik avenue ‘aleja’ traktowany jest w polskich tekstach jako żeński, mimo że w języku angielskim jest rodzaju nijakiego (jak niemal wszystkie rzeczowniki nieosobowe w angielszczyźnie). Problem z niezgodnością rodzaju gramatycznego jest zwykle rozwiązywany prosto: wyrazowi obcemu przypisuje się rodzaj taki, jaki wynika z jego zakończenia, w związku z tym angielskie rzeczowniki nijakie, np. offside, joystick, mają u nas rodzaj męski. Dowodzi to, że proces zapożyczania wyrazów rozpoczyna się bardzo szybko.
Wyraz plaza jest u nas też znany, ale jako angielski, oznaczający centrum handlowo-rozrywkowe, a występuje jako nazwa własna lub jej część. Oto parę przykładów użycia: „Rudzka Plaza otwarta jest siedem dni w tygodniu”, „Plaza w 100% wypełnia to, do czego się zobowiązała”. Chyba bardzo byśmy się zdziwili, przeczytawszy „Rudzkie Plaza otwarte jest…”.
Konkludując: przestrzeganie zgodności gramatycznej polskich wyrazów z obcymi nazwami będzie sygnałem, że nazwę traktujemy jako obcą. Odstępstwo od tej zasady dowodzi, że wyraz został przynajmniej w minimalnym stopniu przystosowany do systemu polszczyzny i że nie chcemy traktować go jako obcy lub też jego obcości eksponować.
Co ciekawe, zasady tej nie przestrzegamy na ogół z wyrazami angielskimi, choć to najlepiej chyba znany u nas język obcy, np. rzeczownik avenue ‘aleja’ traktowany jest w polskich tekstach jako żeński, mimo że w języku angielskim jest rodzaju nijakiego (jak niemal wszystkie rzeczowniki nieosobowe w angielszczyźnie). Problem z niezgodnością rodzaju gramatycznego jest zwykle rozwiązywany prosto: wyrazowi obcemu przypisuje się rodzaj taki, jaki wynika z jego zakończenia, w związku z tym angielskie rzeczowniki nijakie, np. offside, joystick, mają u nas rodzaj męski. Dowodzi to, że proces zapożyczania wyrazów rozpoczyna się bardzo szybko.
Wyraz plaza jest u nas też znany, ale jako angielski, oznaczający centrum handlowo-rozrywkowe, a występuje jako nazwa własna lub jej część. Oto parę przykładów użycia: „Rudzka Plaza otwarta jest siedem dni w tygodniu”, „Plaza w 100% wypełnia to, do czego się zobowiązała”. Chyba bardzo byśmy się zdziwili, przeczytawszy „Rudzkie Plaza otwarte jest…”.
Konkludując: przestrzeganie zgodności gramatycznej polskich wyrazów z obcymi nazwami będzie sygnałem, że nazwę traktujemy jako obcą. Odstępstwo od tej zasady dowodzi, że wyraz został przynajmniej w minimalnym stopniu przystosowany do systemu polszczyzny i że nie chcemy traktować go jako obcy lub też jego obcości eksponować.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski