Przyszedł gościu

Przyszedł gościu
21.05.2010
21.05.2010
Jestem dosyć stary i często drażnią mnie rozmowy ludzi znacznie młodszych. Poziom wiedzy reprezentowanej przez nich jest bez znaczenia.
Chodzi o słowo gość. Używane jest potocznie słowo gościu. Na przykład: „Przyszedł gościu”, „Gościu powiedział”. Na zwracane uwagi nie reagują, uważając je za sklerotyczne bzdury. Może to prawda?
Za ewentualne błędy przepraszam, ale zawodzi mój wzrok.
Pyta Pan o formy wyraźnie niedoborowe, substandardowe. O tym, jak są używane – i przez kogo – dają wyobrażenie cytaty z Korpusu Języka Polskiego PWN: „Najpierw poszedłem na bazar Różyckiego. Ale nikt nie miał. Ktoś mi powiedział, że jest jeden gościu w Suwałkach, co ma, ale było podejrzenie, że to raczej pesety chilijskie, nawet chciałem jechać, bo one dwa razy lepiej stoją, ale nie pojechałem” (J. Machulski, P. Wereśniak, R. Zatorski, Killer), „Przeszliśmy szosą chyba z kilometra nagrzani i całkiem nago. A potem nad wodą jeden gościu, taki wielki twardziel nas zakablował przez komórkę. Po co takim dają komórki? Psy przyjechały i to się okazał ich znajomy z sąsiedniej dziury” (P. Zaremba, Plama na suficie).
Także inne formy męskie z końcówką -u, właściwą dla miejscownika i wołacza, bywają używane potocznie w mianowniku, np. „Może odchodziła, bo Stachu ją bił? – żona Pawła próbuje usprawiedliwiać bratową” (Gazeta Pomorska).
Mirosław Bańko, PWN
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego