Stabat Mater Dolorosa
23.02.2010
23.02.2010
Stabat Mater dolorosa to pierwsze słowa średniowiecznej sekwencji Jacopone di Todi. Określa się nimi również motyw literacki często obecny w tekstach średniowiecznych, m.in. w Lamencie świętokrzyskim. Który zapis należy zastosować, mając na myśli właśnie to drugie znaczenie: Stabat Mater dolorosa czy stabat Mater dolorosa?
Stabat Mater Dolorosa/ dolorosa to incipit czy initium średniowiecznej sekwencji (utworu zbliżonego do hymnu), której autorstwo przypisuje się bądź Innocentemu III, bądź Jacapone da Todi. Dosłownie słowa te znaczą ‘stała matka pełna cierpienia/ bólu’ (czasownik stabat to forma 3. osoby liczby pojedynczej czasu przeszłego niedokonanego (imperfectum) trybu oznajmującego czynnego od czasownika stō, stāre ‘stać, stać wytrwale’). Jako tytuł zapisujemy tę frazę zgodnie z regułami pisowni tytułów w języku polskim – rozpoczynamy wielką literą, a pozostałe wyrazy moglibyśmy zapisywać już małą, lecz czyni się tu wyjątek dla słowa Mater, oznaczającego Maryję, oraz czasem dla słowa Dolorosa, wskazującego na jej atrybut, które jako całość zostały użyte w tym tekście w funkcji nazwy własnej.
Jak zauważa Autor pytania, wspomniany incipit bywa niekiedy określeniem motywu literackiego, to znaczy jednostki konstrukcyjnej (zdarzenia, przedmiotu, sytuacji, przeżycia itp.) świata przedstawionego w dziele sztuki. Motywy literackie zapisujemy w języku polskim małą literą – napiszemy np. motyw zbrodni, ale nie motyw Zbrodni, nawet jeśli chodzi o bardzo konkretną zbrodnię. Sprawa się jednak komplikuje w wypadku analizowanego przykładu, ponieważ tutaj motyw często – i w moim pojęciu mylnie – próbujemy identyfikować z tytułem.
Zanim ostatecznie odpowiem na zadane pytanie, przyjrzyjmy się przykładowi polskiemu. Gdybyśmy frazę łacińską przełożyli na język polski, to nazwę motywu pisalibyśmy np. w ten sposób: motyw stojącej Matki Bolejącej względnie bolejącej (nazwa Matka Bolejąca pisana jest wielką literą z tych samych powodów, co nazwa Mater Dolorosa). Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w podobny sposób zachować się w przypadku, gdy posługujemy się wersją łacińską, a zatem moglibyśmy napisać, że w takim a takim dziele mamy do czynienia z motywem stantis Matris Dolorosæ/ dolorosæ (gdzie stantis to imiesłów czasu teraźniejszego czynny w dopełniaczu liczby pojedynczej, podobnie jak formą dopełniaczową jest wyrażenie Matris dolorosæ; ten dopełniacz występuje tutaj ze względu na łączliwość rzeczownika motyw). Uznałbym za dopuszczalne (lecz mało eleganckie, ponieważ łacina, podobnie jak polski, jest językiem fleksyjnym) również użycie cytacyjne frazy łacińskiej i zapisanie jej w postaci równokształtnej z incipitem sekwencji. Wówczas nazwę całego motywu moglibyśmy pisać: motyw stabat Mater Dolorosa bądź motyw stabat Mater dolorosa, ale przy takiej pisowni zaciera się różnica między tytułem, stanowiącym element warstwy metatekstowej, a nazwą motywu, należącą przecież do języka przedmiotowego.
Jak zauważa Autor pytania, wspomniany incipit bywa niekiedy określeniem motywu literackiego, to znaczy jednostki konstrukcyjnej (zdarzenia, przedmiotu, sytuacji, przeżycia itp.) świata przedstawionego w dziele sztuki. Motywy literackie zapisujemy w języku polskim małą literą – napiszemy np. motyw zbrodni, ale nie motyw Zbrodni, nawet jeśli chodzi o bardzo konkretną zbrodnię. Sprawa się jednak komplikuje w wypadku analizowanego przykładu, ponieważ tutaj motyw często – i w moim pojęciu mylnie – próbujemy identyfikować z tytułem.
Zanim ostatecznie odpowiem na zadane pytanie, przyjrzyjmy się przykładowi polskiemu. Gdybyśmy frazę łacińską przełożyli na język polski, to nazwę motywu pisalibyśmy np. w ten sposób: motyw stojącej Matki Bolejącej względnie bolejącej (nazwa Matka Bolejąca pisana jest wielką literą z tych samych powodów, co nazwa Mater Dolorosa). Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w podobny sposób zachować się w przypadku, gdy posługujemy się wersją łacińską, a zatem moglibyśmy napisać, że w takim a takim dziele mamy do czynienia z motywem stantis Matris Dolorosæ/ dolorosæ (gdzie stantis to imiesłów czasu teraźniejszego czynny w dopełniaczu liczby pojedynczej, podobnie jak formą dopełniaczową jest wyrażenie Matris dolorosæ; ten dopełniacz występuje tutaj ze względu na łączliwość rzeczownika motyw). Uznałbym za dopuszczalne (lecz mało eleganckie, ponieważ łacina, podobnie jak polski, jest językiem fleksyjnym) również użycie cytacyjne frazy łacińskiej i zapisanie jej w postaci równokształtnej z incipitem sekwencji. Wówczas nazwę całego motywu moglibyśmy pisać: motyw stabat Mater Dolorosa bądź motyw stabat Mater dolorosa, ale przy takiej pisowni zaciera się różnica między tytułem, stanowiącym element warstwy metatekstowej, a nazwą motywu, należącą przecież do języka przedmiotowego.
Piotr Sobotka, Uniwersytet Mikołaja Kopernika