Uproszczenie ortografii
Witam. Mam pytańe raczej retoryczne. Czy (ja) dożyje czasuf kjedy język polski pozbeńdźe śe dźiwolon'guf (ew. dżiwolonguf ) f postaći ch, rz, ó i innyh bzdurnyh, skomlikowanyh zapisuf f naszej rodźimej mowje (?). Rozumjem, że dinozałry f rużnyh polskih instytucjah naukowyh straćili by ( ńe łonczńe ) wymoszczone pszes śebje stołki ale dźeći, młodźesz i dorośli mjeli by łatfjejsze żyće. Internet, jak jusz widać, wymuśi te zmjany. Czego fszystkim nam serdeczńe życze. Pozdrawjam.
Szanowny Panie,
skoro uznał Pan swe pytanie za retoryczne, to w zasadzie nie powinnam na nie odpowiadać. Wyjaśnię jedynie, że stosowanie pisowni quasi-fonetycznej oraz rezygnacja z liter ó, ch, rz przyniosłoby nam wszystkim więcej szkody niż pożytku. Ortografia jest bowiem zakorzeniona w systemie, przez co pomaga m.in. w odtwarzaniu znaczeń wyrazów. Widząc zdanie Urząd orzekł, że krówka żuła trawkę, łatwiej możemy odtworzyć jego treść, co w wypadku zapisu Użont ożek, że krufka żuła trafke byłoby o wiele trudniejsze, gdyż zrekonstruowanie związku między krówką a krową, trawką a trawą itd. nie byłoby oczywiste.
Łączę pozdrowienia