Wyżlebiony
czy znane jest Państwu słowo wyżlebiony? Od czasu do czasu posługuję się nim (jak zdecydowanie bardziej pospolitym wyrazem wyżłobiony), ale – jak widzę – słowniki go nie notują, natomiast edytory tekstu podkreślają je straszną czerwoną linią. Kwerenda w Google nie zwraca użytecznych wyników, poza takimi, które sugerują, że może kilka osób w Polsce takie słowo zna, być może nawet w podobnym znaczeniu, ale często kontekst jest zbyt krótki, aby jednoznacznie to ocenić.
11.07.2019
11.07.2019
Szanowni Eksperci,czy znane jest Państwu słowo wyżlebiony? Od czasu do czasu posługuję się nim (jak zdecydowanie bardziej pospolitym wyrazem wyżłobiony), ale – jak widzę – słowniki go nie notują, natomiast edytory tekstu podkreślają je straszną czerwoną linią. Kwerenda w Google nie zwraca użytecznych wyników, poza takimi, które sugerują, że może kilka osób w Polsce takie słowo zna, być może nawet w podobnym znaczeniu, ale często kontekst jest zbyt krótki, aby jednoznacznie to ocenić.
Wyraz w podanym przez Pana brzmieniu i znaczeniu w standardowej polszczyźnie nie istnieje. Oczywiście, istnieje etymologiczny związek pomiędzy żleb, żłób, żłobić itp., ale sam żleb odnosi się do specyficznej formy ukształtowania powierzchni w górach, a nie do efektu pracy rąk ludzkich lub działania jakiegoś innego czynnika na jakiś materiał. Przymiotnik wyżlebiony raczej znalazł się w Pańskim idiolekcie w wyniku formalnej asocjacji (podobieństwo dźwiękowe); nie znam go co prawda jako wyrazu gwarowego, ale też nie mogę też wykluczyć, że tą drogą wszedł do Pańskiego zasobu leksykalnego. Dodam tylko, że żleb, jak podaje Wiesław Boryś w Słowniku etymologicznym języka polskiego (s. 754), jest w języku polskim zapożyczeniem z gwar słowackich.
Kazimierz Sikora, Uniwersytet Jagielloński