apostrof

apostrof
26.07.2002
26.07.2002
Jestem Polką mieszkającą w Wielkiej Brytanii i obecnie kształcę się na tłumacza w City University w Londynie. Ostatnio moja wykładowczyni zwróciła mi uwagę na polską pisownię nazwisk angielskich (z apostrofem lub bez?). Otóż ja twierdzę, ze jeżeli nazwisko jest bardzo znane w Polsce, ulega ono spolszczeniu, np. Charlesa Dickensa, natomiast jeżeli jest ono mniej znane np. Jonny Gribbin, to pozostawia się apostrof przed a, np. Jonniego Gribbin’a. Tak też sądziła moja poprzednia wykładowczyni. Jakie jest Pana zdanie? Z niecierpliwością czekam na odpowiedź.
Z poważaniem,
Joanna Slomianowska-Randall
Chodzi Pani o zasadę użycia apostrofu w nazwach obcych występujących w polskich tekstach. Jest ona dość prosta: apostrof pojawia się po -e niemym (tzn. niewymawianym) i oddziela cząstkę polskojęzyczną (przyrostek lub końcówkę) występującą po nim. W związku z tym zapisujemy np. Comte, Comte’a, Comte’owi, z Comte’em; Wilde, Wilde’a, Wilde’owi, z Wilde’em; software, software’u, software’owi, software’em. Stopień znajomości nazwiska w Polsce nie ma wpływu na użycie apostrofu.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego