Васіль БыкаўWasil Bykau po polsku

Васіль БыкаўWasil Bykau po polsku
12.04.2015
12.04.2015
W białoruszczyźnie końcowe w ulega ubezdźwięcznieniu nie do f, ale u niezgłoskotwórczego. W polszczyźnie Bronisław wymawiamy bronisłaf, natomiast po białorusku pisze się tak, jak się wymawia: Branisłaŭ. W przypadkach zależnych w obu językach głoska w wraca, mamy więc w piśmie i mowie Bronisława i Branisława. W zamieszczonej przez Państwa poradzie zalecono formę dopełniacza Bykaŭa. Jest to jednak potworek językowy, trudny do wymówienia łamaniec. Czy nie lepiej odmieniać Bykawa?
Imiona i nazwiska obce pisane cyrylicą dla rożnych celów oddajemy w różny sposób. Dla celów urzędowych obowiązuje pisowna stosowana w dowodzie osobistym (paszporcie), dla celów bibliograficznych stosowana jest transliteracja (w różnych instytucjach różna). W kulturze, mediach, w opracowaniach używana jest transkrypcja, w języku polskim normowana odpowiednimi przepisami (czasem praktyką, wymuszająca zmiany w przepisach).
Co do zapisu imienia Васіль: w transkrypcji białoruskie cyrylickie в В jest oddawane przez łacińskie w W (w transliteracji może być oddawane przez v V).
Co do odmiany nazwiska Быкаў: w mian. lpoj. w białoruskim jest Быкаў; zgodnie z zasadami transkrypcji białoruskie cyrylickie ў oddajemy przez łacińskie u (w transliteracji dla różnych celów może być inny odpowiednik). Mamy więc formę mian. lpoj. Bykau.
W dop. w białoruskim jest Быковa; zgodnie z zasadami transkrypcji białoruskie cyrylickie o oddajemy przez łacińskie o, białoruskie cyrylickie в oddajemy przez łacińskie w. Mamy więc formę dop. Bykowa.
Analogiczne podejście występuje w wymienionych expressis verbis przepisach dla nazwisk języka ukraińskiego: Яцкiв, ЯцковаJackiw, Jackowa, Jackowowi… (Nowy słownik ortograficzny PWN, p. [323]).
Również w zasadach odmiany polskich nazw własnych temat mianownika nie zawsze jest zgodny z tematem przypadków zależnych, np. mian. lpoj. w nazwisku Mrózek, ale dop. Mrózka. Tu warto przypomnieć anegdotę związaną z prof. Kazimierzem Nitschem, który miał zapytać w urzędzie o pana Dudka. Woźny poprawił Profesora mówiąc: „nie ma pana Dudeka”. Na to Nitsch: „to poproszę stołeka, żebym mógł poczekać na pana Dudeka” (anegdotę znam z czasów studiów w Krakowie, pewnie jest gdzieś zapisana).
Nieporozumienia występują nie tylko u nas, np. na Ukrainie obowiązuje odmiana nazwisk Ukraińcow typu Jackiw, Jackowa…, polskie nazwisko Janów w mian. lpoj. oddawane bywało – zgodnie z przyjętymi tam zasadami – jako Janiw, ale w dop. zamiast oczekiwanego Janowa pojawiał się czasem potworek nazewniczy Janiwa.
Niestety niektórzy urzędnicy z wygodnictwa chcieliby trudne dla nich sprawy związane z imiennictwem uprościć, nie bacząc na gwałt zadawany naturze języka polskiego. Pozostawmy urzędnikom formy mianownikowe, czy to transliterowane (zgodnie z zapisem w paszporcie, zwykle w transliteracji angielskiej), czy transkrybowane, ale w zakresie odmiany trzeba kierować się się zdrowym rozsądkiem i zasadami rządzącymi językiem polskim (w dodatku skodyfikowanymi).
Janusz Rieger, prof., Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego