Wyrazy wymienione w pytaniu nie zawierają przedrostka, lecz samodzielną cząstkę, którą po odwróceniu szyku składników i niezbędnych przekształceniach morfo-syntaktycznych należałoby pisać odzielnie, np. bar gejowski, turystyka dla gejów, ikona gejów. Konstrukcje takie byłyby czasem nieporęczne, dlatego zrozumiała jest tendencja do używania form prostszych. Zgodnie z tradycyjną polską normą złożenia o dwóch członach rzeczownikowych, z których pierwszy jest podrzędnikiem drugiego, piszemy z dywizem, np. herod-baba, cud-kobieta, czar-ziele. Idąc tym tropem, powinniśmy pisać np. gej-bar, gej-turystyka, gej-ikona. Napór podobnie zbudowanych zapożyczeń angielskich sprawił jednak, że polszczyzna adaptuje je rozmaicie, także w pisowni łącznej (np. automyjnia, bizneswoman, euroczek, seksparty, wideomaniak) i rozdzielnej (np. top modelka, party line). Najnowsze wydanie Wielkiego słownika ortograficznego PWN (w par. [187]) zachęca w związku z tym, by „każdy przykład (…) traktować indywidualnie i sprawdzać w słowniku”. Dla osób, które chciałby przyswoić sobie regułę pisowni, a nie każdorazowo zaglądać do słownika, nie jest to dobra wiadomość.
Biorąc pod uwagę przeważającą dzisiaj tendencję w adaptowaniu nazw angielskich, radzę wymienione w pytaniu wyrazy pisać łącznie (tzn. bez odstępu i bez dywizu), a ponadto zachęcam do sięgania po konstrukcje o polskiej składni: bar dla gejów, turystyka gejowska itp.